czwartek, 18 listopada 2010

Mięciutkie bułeczki

Mimo, że mam już swoje ulubione pieczywo ( głównie orkiszowe, ale często też robię dzieciom zwykłe pszenne bułeczki) to jednak przeglądając blogi spotykam czasem takie perełki, którym nie mogę się oprzeć. No i naprawdę czasem dobrze na tym  wychodzę. Te bułki są pyszne, delikatne, mięciutkie,  jak dla mnie idealnie wyważona ilość cukru i soli ( chociaż, akurat ilość cukru sama zredukowałam) W oryginale one są bardziej maślane ( smaruje sie je masłem przed i po upieczeniu) ja jednak mam na uwadze moją Młodszą Córkę, która nie lubi zbyt intensywnego smaku masła.
Podaje przepis z moimi modyfikacjami (a tutaj znajduje się oryginał;)

 16 bułeczek

750 g mąki pszennej ( u mnie zwykła szymanowska)
345 g wody
1 jajko (ok. 75 g)
60 g masła
20 g cukru ( w oryginale było więcej, ale ja chciałam mieć neutralne bułeczki pasujące także np. do żółtego sera)
38 g mleka w proszku
15 g soli
14  g  drożdży instant


  • Mieszamy wszystkie składniki i  wyrabiamy ciasto drożdzowe .
  • Przekładamy do miski i odstawiamy do wyrośnięcia ( przykryłam lekko folią spożywczą ) na ok 1 godz.
  • Dzielimy ciasto na 16 równych kawałków z których formujemy okrągłe bułeczki i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia . 
  • Odstawiamy do wyrośnięcia - aż podwoją objętość - ok.  1 godz.
  • W oryginalnym przepisie przed pieczeniem polecano posmarować  po wierzchu rozpuszczonym masłem, ale ja użyłam żółtka z odrobiną mleka.
  • Pieczemy w  nagrzanym do 180 C przez 15 minut - aż się zrumienią.

4 komentarze:

  1. Mam słabość do łączonych bułeczek, bo jak byłam w dzieciństwie chora, zawsze je jadłam. I zawsze mama mi je pakowała na wycieczki :) Są takie moje, domowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne. Tylko ja mam słabą rękę do bułeczek, często mi nie wyrastają, jakoś z chlebem na drożdżach idzie mi lepiej

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale śliczne bułeczki...Nam również kojarzą się z dzieciństwem, zawsze do szkoły mama kupowała nam takie bułeczki....:D Są rewelacyjne

    OdpowiedzUsuń