czwartek, 6 maja 2010

Waniliowa brioszka


Śniadanie to dla mnie najważniejszy posiłek dnia.
Jeśli zacznę go tak jak lubię wiem, że dzień będzie dobry...
Moje śniadanie to przeważnie granola z jogurtem, ale czasem mam ochotę na małą kulinarną zdradę, taki słodki skok w bok. To może brioszka..... Wszyscy w moim domu ja lubią....
Mam wtedy śniadanie dla dzieci i jeszcze dodam, że ta akurat brioszka jest mało słodka, nadaje się do dżemu, albo masła co kto lubi.

400g mąki pszennej
70 g masła
sok z 1/2 cytryny
240 ml mleka
półtorej łyżeczki drożdży
60 g cukru
cukier z prawdziwą  wanilią albo  parę kropel ekstraktu z wanilii ( wtedy dodaję  więcej cukru- ok 70 g)
łyżeczka soli

Do formy wlewam letnie mleko, stopione masło, dodaję sól, cukier, sok z cytryny, dodaje mąkę i drożdże tak aby nie zetknęły się z solą. Maszyne do pieczenia chleba ustawiam na program wyrabiający ciasto. Oczywiście to wszystko również można zrobić mikserem ( ciasto nie jest zbyt gęste raczej luźne i takie ma być)  Kiedy maszyna skończy i ciasto trochę w niej podrośnie przekładam je do keksówki ( duużej) i wkładam do lodówki. Broszkę robi się 2 dni, ale naprawdę warto, maślany smak i aromat bez intensywnego posmaku drożdży jak przy innych drożdzowych wypiekach stawią brioche zdecydowanie ponad innymi ciastami.
Następnego dnia wstaję rano i wyjmuję moją ślicznotkę z lodówki ( a ona nie leniła się tam tylko mimo chłodu rosła...) pozwalam jej ochłonąć ( to chyba nie jest dobre slowo ) w temperaturze pokojowej. Przez ten czas nagrzewam piekarnik do 200 C i gdy się nagrzeje wkładam brioszkę na 30 min. Co potem to każdy pewnie się domyśla....
Jeszcze zdradzę, że aby zagłuszyć wyrzuty sumienia wrzucam czasem 2 łyżki otrąb pszennych do wyrabianego ciasta.

1 komentarz:

  1. Taka brioszka na śniadanie to rewelacja. Nie dziwię się, ze było dużo chętnych. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń