sobota, 15 maja 2010

Niefotogeniczny ale smaczny indyk


Ostatnio odkryłam, że dolne partie indyka mi bardziej smakują... Ten przepis jest z użyciem udźca indyczego, aromatyczny z dużą ilością cebulki, najlepszy do podrasowanej kaszy jęczmiennej.
To wersja obiadowa dla wielbicieli sosów, ale bez żadnych zasmażek czy śmietany. Aby sos był gęściejszy można poprostu zmiksować  podsmażoną wcześniej cebulę, ale je tego nie robię dla mnie sos jest i bez tego idealny.

1 kg udżca indyczego bez kości
2 duże cebule
ząbek czosnku
suszone pomidory ( ok 1/2 opakowania)
1 marchewka
cząber ( ale to już wg gustu), natka , szczypiorek
sól, pieprz, słodka papryka

Drobno posiekane czosnek i cebulę  podsmażyłam na oliwie, ale delikatnie tak żeby nie przypalić. Dodałam do tego pokrojoną marchewke i pomidory i dalej podsmażałam. W głębokim garnku z teflonowym dnem podsmażyłam be tłuszczu mięso pokrojone na mniejsze porcje. Mięso smażymy tylko po to by było bardziej soczyste i nie puściło soku podszas duszenia. Do mięsa wrzucamy z patelni warzywa, posypujemy solą, pieprzem, papryką oraz polową ziół. Dolewamy trochę wody ( ma zakryć mięso - ja używam szerokiego garnka) i dusimy do miękkości. Na koniec można posypać resztą ziół i obowiązkowo natką pietruszki albo szczypiorkiem.

2 komentarze:

  1. to co niefotogeniczne najczęściej bywa pyszne. tak jest u mnie.
    indyk, obok kurczaka jest właściwie jedynym mięsem, które lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielgasiu.. z pewnością jest smaczny. Też stosuję udziec indyczy do sporządzania obiadowych potraw. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń