Moja ulubiona kolacja, albo gdy dodam mięska to obiad. Lekka, mozna jej zjeść sporo chociaż właściwie to jest sycąca więc dużo się jednak nie da. Nie wiem jak mogłam kiedyś ignorować to fantastyczne warzywo. Cukinia jest słodka i ciekawie się komponuje z serami. Ja użyłam mozarelli bo nie miałam ochoty na zbyt intensywny smak.
2 średnie cukinie
1 por
1 papryka
1 wędzona mozarella
1/2 kartonika przecieru pomidorowego
1/2 pęczka natki pietruszki
sól i pieprz do smaku
Cukinię pokroiłam w plasterki ( razcej cienkie wtedy szybciej sie piecze) i ułożyłam na wysmarowanej oliwą formie do zapiekanek albo tarty , na to pokroiłam w kostkę paprykę i troszkę natki. Pora pokroiłam w plasterki i obsmażyłam na oliwie na patelni i rozłożyłam na papryce. Można ułożyć jeszcze jedną warstwę cukinii ale niekoniecznie. Dla tych którzy solą jest to moment do posolenia ( ale nie dużo bo cukinia ma super smak a za dużo soli go przytłumi) i popieprzenia. Wszystko polałam przecierem pomidorowym a na wierzch starłam mozarellę. Wstawiłam do piekarnika na 45 min na 160 C ( na termoobieg) Można to danie zapiekać raczej powoli bo wtedy warzywka fajnie się duszą, ja niestety przeważnie robię po diabelsku i jest też pyszna. Na koniec posypać posiekana natką pietruszki.
Tak, zapiekanka z cukini to pyszna sprawa. Mimo to... Rzadko mam okazję się na nią załapać. Ona po prostu niknie w oczach! Ostrzegam- to niebezpieczne danie. Dlaczego? Wciąga.
OdpowiedzUsuńNo i to że moja młodzież chce ją jeść jest najlepszą rekomendacją dla tego dania
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! Bardzo Ci za niego dziękuję :))
OdpowiedzUsuń