Znowu wykorzystałam ciasto francuskie. Tym razem placek jest prosty i chyba najsmaczniejszy ze wszystkich tego typu jakie do tej pory jadłam. Mam nawet w planach zrobic go jako zimną przekąskę na niedzielne spotkanie z Rodzinką. Na zimno smakuje bosko.
opakowanie ciasta francuskiego
3 pory ( ich jasne części)
3 jajka
60 g sera żółtego ( u mnie ementaler )
mały jogurt naturalny ( ja rzadko używam śmietany i dlatego miałam tylko jogurt)
opcjonalnie odrobina ( u mnie ok 200 g ) boczku
sól , dużo pieprzu
Ciasto zapiekłam w nagrzanym do 180 C piekarniku, a w międzyczasie obsmażyłam na patelni ( bez tłuszczu ) boczek i pory. tak żeby pory zmiękły.
Wymieszałam jogurt z jajkami, dodałam składniki z patelni, solidnie i od serca użyłam pieprzu, skąpo soli.
Wyjęłam ciasto z piekarnika,które wyglądało jak karpatka( ciasto nie piekarnik) i bezlitośnie przycisnęłam je do dna formy ( moja forma ma wymiary 40x25 cm). Na klapnięte ciasto wyłożyłam farsz, wysypałam starty ser i ponownie włożyłam do piekarnika ( temp ok 180 C termoobieg) i piekłam dopóki nie zarumieniło się na wierzchu.
Tego rodzaju placek powinien odrobinę odstać w piekarniku, jest smaczniejszy no i nie parzy języka.
dziwię się dlaczego pory są u mnie wciąż niedocenione i nigdy nie grają głównej roli.
OdpowiedzUsuńOj, uwielbiam takie wytrawne smakołyki. Dobrze, że przypomniałaś o ich istnieniu! Muszę upiec na weekend.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)