Batoniki leżą sobie w puszce i nabierają smaku, a żurawina i wiórki kokosowe do nich użyte bardzo podnoszą tu walory smakowe i nadają słodyczy, bo batoniki nie zawierają cukru*.
Śniadaniowe batony owsiane
1 puszka mleka skondensowanego ( niesłodzonego)
250 g płatków owsianych górskich
75 g wiórków kokosowych
100 g suszonej żurawiny ( u mnie cała, bo czasem można też dostać ciętą)
125 g mieszanki : sezam, siemie lniane, słonecznik ( proporcje wg uznania)
125 g niesolonych orzeszków ziemnych
60 g mieszanki orzechów laskowych, migdałów i orzechów nerkowca ( niekoniecznie , ale ja akurat lubię chrupać na śniadanko)*
Rozgrzewamy piekarnik do 130C i smarujemy olejem blachę 23x33 cm
Podgrzewamy mleko na dużej patelni.
W misce mieszamy wszystkie składniki, zalewamy je ciepłym mlekiem i starannie mieszamy.
Masę rozprowadzamy i wyrównujemy powierzchnię.
Pieczemy ok 1 godziny.
Po wyjęciu z piekarnika odczekujemy 15 minut i kroimy wg upodobania na kwadraty, albo prostokąty.
Moje batoniki trochę na początku się kruszyły, ale wyjadłam nadprogramowe okruszki co mnie zawsze bardzo uszczęśliwia. Wspominałam już, że z wszelkiego rodzaju wypieków, ciast i deserów najbardziej lubię resztki, okruszki, krzywo ukrojone, lub nieudane kawałki ( nie powiem, że przez to zjadam mniej, bo chyba jest jednak na odwrót)???
* jeśli boicie się że bez cukru batoniki nie będą smakowały to proponuję na patelni skarmelizować cukier i wymieszać z mieszanką orzechową, albo użyć mleka słodzonego ( co dla mnie jest już totalną rozpustą).
Fajne. Trochę boję się spróbować, bo jestem pewna, że też się uzależnię ;-)
OdpowiedzUsuńJa też zwlekałam, ale co tu ukrywać lenistwo zwyciężyło, bo mam na kilka dni z głowy poranne szykowanie czegoś do przegryzienia.
OdpowiedzUsuńchciałabym takie śniadanko i najlepiej do łózka, cudo!
OdpowiedzUsuńJa też chciałabym mieć takie batony na śniadanie, zostało mi teraz zakasać rekawy i do roboty !:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ja też uwielbiam te batoniki.
OdpowiedzUsuńAnytsujx, wierz mi, warto zakasać rękawy, potem tylko się sięga do pudełka....
OdpowiedzUsuńAsiu, ciesze się,że też je lubisz. Ale piekne galaretki dzis u Ciebie...
rewelacyjne te batoniki ^^ Ja też się Nigelli nie dziwię :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wyglądają te batoniki:P
OdpowiedzUsuńTe batoniki są świetne, wiem bo robiłam podobne i bardzo nam smakowały :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te batony, robię je od kilku lat i zawsze wychodza rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuń